Pewnego ranka, czekając na znajomego żeby jechać do pracy, odpaliłem autko bo temperatura niska chciałem nagrzać trochę w samochodzie przed wyjazdem. Po kilku minutach zjawił się kolega, zaparkował parę miejsc dalej. Poszedłem pomóc mu zabrać parę dupereli, chwilę to trwało, a on nagle mówi "zobacz co się dzieje z twoim autem". Patrzę a z rury wydechowej kłęby niebieskiego dymu. Podbiegłem i zgasiłem silnik. Trochę odczekałem, odpaliłem i znowu to samo. Dodałem mocno gazu normalnie mgła. Zrobiłem tak parę razy i jak samochód się nagrzał to praktycznie zniknęło to dymienie. Co to może być? dodam, że pierwszy raz taki numer zrobił, może ktoś pomoże rozwiązać zagadkę?
|